05.05.2025
Środa - 30 kwietnia klas trzecich
Od wczesnych godzin porannych do północy klasy trzecie 30 kwietnia, dzień przed majówką, spędziły w Krakowie. Dzień był bardzo intensywny, moc wrażeń, nowych doznań, kilometry w nogach. Zajęcia w Sukiennicach, na rok przed maturą – w salach Muzeum Historycznego, gdzie mamy galerię polskich dzieł – to analiza dzieła artystycznego. Krok po kroku uczyliśmy się interpretować wybrane obrazy- kompozycja, perspektywa, barwa, światłocień, ekspresja, to obszary które zawsze należy uwzględniać w analizie. Opis emocji, które emanują z gestów i mimiki przestawionych postaci, środki wyrazu artystycznego użyte przez artystów to wszystko było przez nas w samodzielnej analizie prezentowane pod kierunkiem naszej pani przewodnik Joanny Świtały.
Fraktale w matematyce – to kolejne dla nas doświadczenia. To matematyka pomiędzy wymiarami, trójkąt Sierpińskiego, trójkąt Pascala, zbiór Cantora, płatek Kocha- poznaliśmy, zapamiętaliśmy. A wszystko w sali lekcyjnej Collegium Maius- najstarszej części Uniwersytetu Jagiellońskiego. Potem przez Złotą Bramę /Porta Aurea/, portal z około 1492 weszliśmy do Librarii. Sala po sali, podobnie jak M. Kopernik, K. Estreicher, W. Szymborska poznawaliśmy tę część Collegium.
WOMAI- Centrum Nauki i Zmysłów, to miejsce szczególne w Krakowie. Podróż do ciemności. Na 50 minut jesteśmy niewidomi. Na 50 minut wchodzimy w świat 36 mln niewidomych na świecie. Świat Eduarda Degas, Stevie Wondera, Andrea Boccelli, czy samego Ludwika Braille – twórcy alfabetu dla niewidomych. Doświadczamy czegoś niesamowitego. Gasną światła, z pomocą niewidomego przewodnika poznajemy świat wyłącznie zmysłami dotyku, węchu…
Zobaczyliśmy „kawałek” Krakowa młodopolskiego – witraże Wyspiańskiego, Jamę Michalika, gdzie mieścił się pierwszy kabaret literacki - Zielony Balonik, do tego tysiące anegdot, dykteryjek historycznych, oczywiście krakowskich.
Na koniec 150 minut spotkania ze sztuką teatralną, właściwie widowiskiem muzycznym na podstawie „Procesu” Franza Kafki. Był Józef K., reprezentant ludzkości, everymana, czyli każdego z nas, bo w takiej absurdalnej, ale niestety tragicznej sytuacji moglibyśmy się znaleźć. Był Huld – adwokat / aktor znany nam z serialu TVP2/ ,piękna, eteryczna, owita w tysiące białych piór Leni, barwny, kokieteryjny Titorell w swojej pracowni malarskiej. Odczytać mogliśmy wątki dotyczące totalitaryzmu w Korei Północnej, fantastyczna, zmieniająca się scenografia, rewelacyjna muzyka, był i … gospel . Wieczór emocjonujący, niejednoznaczny, trudny do oceny i oto reżyserowi Jakubowi Szydłowskiemu chodziło.
E.B.