19.09.2015

Coś się kończy, coś zaczyna, czyli pożegnanie ze szkołą pani Dyrektor, Zofii Krępy

     Miniony piątek (18 września 20115) był ważnym dniem dla społeczności naszego Liceum. Ważnym zarówno dla uczniów jak i nauczycieli. Uroczysty apel rozpoczął się bowiem ślubowaniem klas pierwszych. Od tej pory stali się oni pełnoprawnymi uczniami naszego Liceum, świadomymi zarówno swoich praw jak i obowiązków. Życzenia wszechstronnego rozwoju talentów złożył pierwszakom pan Dyrektor, Robert Dębski. Kilka ciepłych słów do młodszych koleżanek i kolegów skierowała także przewodnicząca Szkolnej Rady Uczniowskiej, Krysia Krzywdzińska.

    Po części oficjalnej nastąpiła chwila pożegnania dotychczasowej pani Dyrektor, Zofii Krępy. Obecny pan Dyrektor w swoim wystąpieniu nawiązał do słów przysięgi składanej przez uczniów klas pierwszych i obiecał kontynuację tego dziedzictwa, które pozostawia po sobie odchodząca na emeryturę pani Dyrektor. Następnie przyszła pora na pożegnanie z kadrą nauczycielską. Prof. Anna Dudek przestawiła, jakże bogatą w sukcesy i osiągnięcia, drogę zawodową bohaterki uroczystości, nie tylko zasłużonego dla Szkoły Dyrektora, ale także pedagoga i wychowawcę.                                                                  

    Nie zabrakło i chwil zabawnych. W satyryczny sposób prof. Jadwiga Wolska przedstawiła udręki towarzyszące codziennej pracy dyrektora, których symbolem stał się budzik przekazany w ręce… następcy pani Dyrektor. Słowa uznania padły także z ust przedstawicieli pracowników obsługi, byłych i obecnych członków Rady Rodziców oraz młodzieży.

    Zebrani poznali także dowcipnie i z polotem przedstawioną  historię pewnej przyjaźni.  Można by ją zatytułować:  "Jak Ela (prof. Elżbieta Wójcik - długoletni zastępca pani Dyrektor) zdobyła Przyjaciela"  (w osobie pani Dyrektor).

    Kolejnym mówcą był prof. Bogdan Lorenz, który przedstawił nowej emerytce uroki życia wolnego od obowiązków związanych z pracą zawodową. Jednak scenka zaprezentowana przez młodzież, której tematem było życie emeryta, przeczyła optymistycznej wizji  pana Bogdana.

    Na spotkaniu pojawili się także niespodziewany gość – w osobie Patrona naszej Szkoły, czyli sam Stefan Żeromski. I ona żałował rozstania. Chwile wzruszenia łagodziła jednak muzyka. Piękne piosenki wykonane przez solistkę, absolwentkę naszej szkoły, Ewę Zachwieję dawały nadzieję na przyszłość, bo przecież: "ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy…".  Klimat imprezy budowały piosenki w wykonaniu szkolnego chórku, solistek i zespołu kierowanego przez panią  Ewę Zachwieję, długoletniego pedagoga także w naszym Liceum.

  Na zakończenie głos zabrała pani Dyrektor. Opanowawszy wcześniejsze wzruszenie,  przypomniała rolę, jaką w jej życiu odegrał przypadek, dodajmy szczęśliwy. To on kazał jej zmieniać marzenia,  miejsca,  ale pozostawać wiernym i lojalnym wobec ludzi. Stąd tak wiele serdeczności i kwiatów na pożegnalnym spotkaniu. 

Fotorelacja.